Szukaj

Na Warmię i Mazury po wspomnienia
Autor: Katarzyna Rabczuk / 04-10-2012

Jechaliśmy z myślą, że ze spisaniem wspomnień ludzi wysiedlonych w ramach akcji „Wisła” i nadal zamieszkujących na Warmii i Mazurach będzie trudno. Zastanawialiśmy się, czy będą chcieli z nami rozmawiać, czy wszystko pójdzie zgodnie z programem, czy wykonamy przewidziany wcześniej plan. Udało się. Podczas 4-dniowego wyjazdu plenerowego młodzież diecezji lubelsko-chełmskiej spotkała się z tymi, którzy na terenach wysiedleńczych pozostali do dnia dzisiejszego, przeprowadziła wywiady, zrobiła zdjęcia. Niezapomniane chwile i niezapomniani ludzie.

Śladami wysiedlonych w 1947 roku

Wojnowo, Mrągowo, Lidzbark Warmiński, Górowo Iławeckie, Orneta – oto miejsca, które jako uczestnicy projektu odwiedziliśmy. Wszędzie spotykaliśmy serdecznych ludzi, którzy świadomi celu naszego przyjazdu, chętnie dzielili się z nami swoimi wspomnieniami. Kręte drogi, zakręty, pagórki – tereny do tej pory nam nieznane, w jednej chwili stały się bliskie. Patrząc przez okno próbowaliśmy się przenieść 65 lat wstecz.

Przez Wojnowo do Mrągowa

Wyruszyliśmy 27 września, w dzień Podwyższenia Krzyża Pańskiego (według starego stylu) z Białej Podlaskiej. Pierwszy nocleg był w miejscowości Ruciane-Nida. Rano odwiedziliśmy monaster w Wojnowie, gdzie siostry pokazały nam cerkiew i cmentarz, podarowały ikonkę na drogę. To miejsce wywołuje niezwykłe wrażenie – cisza, spokój i modlitwa. Z Wojnowa udaliśmy się już prosto do Mrągowa. Tam przed wjazdem do miasta powitała nas Pani Wala Matejuk z rodziną. Pojechaliśmy do cerkwi, gdzie czekała już spora grupka tutejszych parafian. Opowiedzieli kilka słów o historii parafii, o sobie, o cerkwi. Z łezką w oku dopytywali skąd jesteśmy. Kodeń, Terespol, Nowosiółki, Międzyleś, Jabłeczna, Nosów – to ich rodzinne wsie. Wzruszenie ogarnęło i nas – młodych, niekoniecznie jeszcze świadomych tej tragedii, ludzi. Zaprosili nas na poczęstunek. Przy filiżance herbaty otworzyli przed nami karty swojej historii. Słuchaliśmy, zapisywaliśmy, dopytywaliśmy. Na koniec razem pośpiewaliśmy „swoje” piosenki, po czym nadszedł czas na pożegnanie. Życzyli nam wszystkiego dobrego. Mają tam swoje rodziny, ale tęsknią, pamiętają i nie zapomną. Po wspólnym obiedzie, wyruszyliśmy na spacer po Mrągowie.

Lidzbark Warmiński i Górowo Iławeckie – kolejny etap

Noc z piątku na sobotę spędziliśmy już w Lidzbarku. Rano w miejscowej cerkwi powitał nas proboszcz – o. Jarosław Jaszczuk, potomek wysiedlonych podczas akcji „Wisła”, urodzony już w Mrągowie. Bardzo ciekawie opowiedział o historii cerkwi i parafii. Mieliśmy okazję zobaczyć Lidzbark prawie z lotu ptaka – wysokość cerkwi i kilka jej poziomów robią wrażenie. Dziś jest już mało parafian, młodzieży, ale wiara w tych, którzy jeszcze są wciąż żywa i silna. Zwiedziliśmy trochę miasto, bliżej poznaliśmy się. Potem z o. Jarosławem pojechaliśmy do jego filialnej cerkwi w Górowie Iławeckim. Wielu z naszych babć i dziadków, czy sąsiadów uczęszczało do tych cerkwi, gdy po roku 1947 przyszło im zaczynać tu swoje życie od nowa. Malutka cerkiewka pw. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy, tuż obok cmentarza, pamięta trudne czasy. Na szczęście one już minęły. I niech nigdy nie wrócą...

Popołudnie spędzone w Ornecie

Z Górowa ruszyliśmy w kierunku Ornety. Tam powitał nas o. Radosław Kondraciuk. Zjedliśmy obiad i pojechaliśmy do ratusza, gdzie w jednej z sal już czekali na nas parafianie z Morąga i Ornety, i starsi i młodsi. Kawa, herbata, ciasto – kolejne relacje, kolejne historie. Każda podobna, ale na swój sposób różna. Zostali, bo wydawało się, że tak będzie lepiej. Dziś tęsknią, pytają co się zmieniło, chcą odwiedzić rodzinne strony, lecz nie zawsze zdrowie na to pozwala. Dzięki nam na chwilę mogli się przenieść do Kobylan, Terespola, Nowosiółek… O godz. 17.00 w orneckiej cerkwi pw. Św. Mikołaja odbyła się wieczernia, w której wszyscy wspólnie uczestniczyliśmy. Nasz pobyt w Ornecie zakończyliśmy grillem. Ukraińskim pieśniom nie było końca.

Liturgia Święta w Lidzbarku

W niedzielę o godz. 10.00 stawiliśmy się na Liturgii Św. w cerkwi w Lidzbarku. Po nabożeństwie spotkaliśmy się z parafianami, którzy, przy filiżance gorącej herbaty i kawałku ciasta, opowiedzieli nam swoje historie. Czuliśmy, że przecież tak wiele nas łączy. Niestety, trzeba było się pożegnać i wracać. Po obiedzie udaliśmy się w powrotną drogę do domu. Po 4 dniach pobytu na Warmii i Mazurach zgodnie stwierdzamy, że...

...powrócimy tam jeszcze

Dziś nie pozostaje nam nic więcej jak serdecznie podziękować: Pani Wali z rodziną, duchownym: o. Jarosławowi i o. Radosławowi z ich matuszkami, wszystkim mieszkańcom i parafianom z Mrągowa, Lidzbarka Warmińskiego, Górowa, Morąga i Ornety, ale również i tym, którzy pomogli zarezerwować noclegi, obiady - Panu Arkowi z Lidzbarka, którzy byli z nami podczas naszego pobytu. Spasi Hospodi za okazane serce, serdeczność i niezwykłą gościnność. Dzięki Wam zrobiliśmy dobry materiał: wywiady i zdjęcia, ale przede wszystkim poznaliśmy niezwykłych ludzi i odwiedziliśmy niezwykłe miejsca.


Organizator: Bractwo Młodzieży Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej. Wyjazd plenerowy stanowi część projektu "Uczmy się tolerancji na błędach historii", realizowanego przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej w ramach Programu "Młodzież w działaniu".