Bractwowa Małanka w Porosiukach za nami
Autor: Andrzej Bogdan / 15-01-2013
Małanka, czyli odpowiednik Sylwestra według kalendarza juliańskiego, który wypada w dzień św. Melanii, to jedna z najważniejszych imprez organizowanych przez Bractwo Młodzieży Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej. Rokrocznie, dorośli oraz młodzież z całego terenu diecezji zjeżdżają się, aby pożegnać "stary" rok, witając tym samym nadchodzący. Tak było i tym razem. 11 stycznia w Porosiukach odbył się bal sylwestrowy, o którym nikt nie będzie mógł rychło zapomnieć.
Na tegorocznej Małance bawiła się brać ze wszystkich regionów naszej diecezji, począwszy od Białej Podlaskiej, Lublina, Chełma skończywszy na Tarnogrodzie. Mając do przebycia odległości przekraczające 200 km, goście z wielkim zapałem, chęcią do zabawy, a co najważniejsze - dobrym samopoczuciem, przyjechali do podbialskiej miejscowości, aby cieszyć się tą ostatnią nocą 2012 roku. Po przywitaniu wszystkich zebranych przez przedstawicieli BMP rozpoczęła się główna część imprezy. Nie trzeba było długo czekać, aby na parkiecie pojawiły się pierwsze pary zgrabnie tańczące walca, czy polkę do muzyki zespołu Mirage. Wkrótce do śmiałków dołączyli inni chętni nie pozostawiając ani centymetra kwadratowego wolnego miejsca na sali. Nie obyło się również bez wyboru Króla i Królowej Balu, którzy musieli wykazać się dużymi umiejętnościami, nie tylko tanecznymi, ale także typowo siłowymi przy podnoszeniu swych partnerek. Przerwy w zabawie na parkiecie wypełniała wspólna biesiada przy stołach, w których nie mogło się obejść bez śpiewów przy akompaniamencie akordeonu. W tych zabawach nie przeszkadzała nikomu różnica pokoleniowa. I młodsi, i starsi uczestnicy balu z wielkim zapałem uzupełniali świąteczną atmosferę swoim śpiewem, aż do wyczerpania pokładów sił w swoich gardłach. Niezwykle miłym i sympatycznym widokiem były wielopokoleniowe tańczące "kółka", w których nierzadko ci starsi tancerze pokazywali charakter i spontaniczność, jaką nie jeden profesjonalista mógłby się poszczycić.
W trakcie balu Zarząd Bractwa Młodzieży Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej podziękował ks. Marcinowi Gościkowi oraz matuszce Monice za nieustającą pomoc oraz wsparcie w działalności bractwa, a także za swoisty doping i motywację do dalszej pracy. Słowa podziękowania zostały również skierowane do pani Heleny - gospodarza Dworku "Helena" za znakomite przyjęcie, oraz niezawodnemu zespołowi "Mirage", który swą porywającą muzyką, niczym hipnotyzer nakłaniał wszystkich gości do zabawy.
Bal, trwający do białego rana musiał się niestety skończyć. Mimo wielogodzinnej zabawy wielu gości pragnęło bawić się w rytmach rodzimej muzyki. To oni wszyscy jeszcze podczas Małanki deklarowali ponowny przyjazd, aby znów spędzić ten ostatni wieczór starego, a pierwszy poranek nowego roku wśród swoich znajomych i bliskich, z którymi nie tak znowu często mogą się spotkać.
W tym roku na balu małankowym Bractwa bawiło się ponad 160 osób.
Zdjęcia: Dworek "Helena"