Szukaj

Relacja z XX Pieszej Pielgrzymki Jabłeczna - Św. Góra Grabarka
Autor: Monika Marczuk, Katarzyna Łuciuk / 22-08-2012

Dla większości z nas połowa sierpnia kojarzy się z jednym- pieszą pielgrzymką na Św. Górę Grabarkę. W tym roku nie mogło być inaczej. Zwłaszcza, że obchodziła ona swój jubileusz. Po raz XX z błogosławieństwa abp Abla, grupa pielgrzymów w ok. 90-osobowym składzie zebrała się 13 sierpnia w monasterze św. Onufrego w Jabłecznej, by po wspólnej św. Liturgii wyruszyć w drogę. Podczas pięciodniowej pielgrzymki duchową opiekę nad pątnikami sprawował ks. Marcin Gościk, a w trasie od Janowa Podlaskiego wspierał go w tym ks. Tomasz Łotysz.

Bez względu na wiek, na to czy ktoś szedł po raz pierwszy, piąty, osiemnasty, wszyscy czuliśmy tę samą duchową atmosferę. Z troparem ,,Preobraziłsia jesi na hore Chrystie Boże...” na ustach wyruszyliśmy w kierunku Kostomłot. Towarzyszył nam w tym ulewny deszcz, którego nie pamiętają najwięksi weterani. Pierwszym przystankiem były Szostaki, gdzie wraz ze swoją matuszką i parafianami przywitał nas ks. Tomasz Wołosik. Podczas odpoczynku posililiśmy się tradycyjną „pomidorówką”, która dodała nam sił do dalszej drogi prowadzącej przez Kodeń i Okczyn. Na miejscu, o. Ambroży wraz z ks. Marcinem odsłużyli wieczernię z wyniesieniem krzyża, podczas której mieliśmy możliwość pokłonienia się cząsteczce krzyża Chrystusowego.

Z rana, tak jak każdego dnia pielgrzymki odsłużona była Św. Liturgia, podczas której wielu pielgrzymów przystąpiło do sakramentów Spowiedzi i Eucharystii. Po śniadaniu i drogocennych wskazówkach o. Ambrożego wyruszyliśmy w stronę Kobylan. Tak jak dnia poprzedniego, pogoda nam nie dopisywała. Mieliśmy cichą nadzieję, że podczas najdłuższego etapu do Janowa Podlaskiego rozpogodzi się. Jednak jak wstaliśmy z łóżka i spojrzeliśmy przez okno czekała na nas niemiła niespodzianka – znowu padało. Gdy doszliśmy, na hali sportowej w tamtejszej szkole można było zaobserwować ogromne zmęczenie na twarzy niejednego pielgrzyma. Kolację zjedliśmy na stołówce, a następnie część udała się na noclegi, a reszta została w szkole. Rankiem sprawnie zebraliśmy się przed szkołą, by dotrzeć do Pawłowa, do dawnej cerkwi , gdzie spotkaliśmy się także z księdzem miejscowej parafii rzymskokatolickiej, który obiecał nam lepszą pogodę na dalszą trasę. Rzeczywiście tak było!;) W tym roku etap do Mielnika uległ niewielkim zmianom, ze względu na mieliznę na rzece Bug we wsi Niemirów. Nowa trasa obejmowała Serpelice, gdzie zjedliśmy obiad, a przez Bug przeprawiliśmy się 300 m od samego Mielnika. Po modlitwach wieczornych udaliśmy się do miejscowej szkoły na kolację i nocleg.

Ostatni dzień pielgrzymki był szczególny. Nie tylko ze względu na to, że czuliśmy już przedsmak atmosfery na Świętej Górze, ale również ze względu na nasz ubiór. Z okazji okrągłej rocznicy naszego pielgrzymowania, zakupione zostały jubileuszowe koszulki i smycze, które wśród pielgrzymów rozeszły się jak świeże bułeczki. Dzięki nim wyglądaliśmy wyjątkowo i tworzyliśmy prawdziwą wspólnotę. Ubrani na biało-czerwono ok. godziny 15 weszliśmy na Św. Górę Grabarkę jako grupa licząca prawie 120 osób. Po wspólnej modlitwie w cerkwi i wkopaniu krzyża, zabraliśmy się do rozkładania namiotów i szykowania kolacji.

W sobotę z największą niecierpliwością czekaliśmy na Wsienoszcznoje Bdienije, na którym miał pojawić się Patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl, który podczas swojej przemowy pobłogosławił polskich pielgrzymom. W tym roku podczas święta Przemienienia Pańskiego odsłużone zostały 3, a nie jak zawsze 4 Św. Liturgie. Zabrakło tej o godzinie 3.

Bractwo Młodzieży Prawosławnej Diecezji Lubelsko – Chełmskiej serdecznie dziękuje zarówno arcybiskupowi Ablowi za błogosławieństwo na drogę, jak i ojcom duchownym za opiekę i przewodnictwo. Ponadto wyrazy wdzięczności kierujemy do współorganizatorów pielgrzymki, parafii oraz wszystkich, którzy przyjmowali pielgrzymów. Za czuwanie nad bezpieczeństwem pielgrzymów dziękujemy także policji, ale również naszej opiece medycznej oraz służbie porządkowej.

Pielgrzymka to czas na modlitwę, śpiew troparów i pieśni z Bohohłasnika. Czas na refleksję i zastanowienie, oderwanie się od szarej, pędzącej rzeczywistości. Czas na poznanie nowych ludzi, zawarcie nowych więzi i przyjaźni. Ten tydzień minął bardzo szybko, a wniósł wiele do naszego życia. Więcej myśleliśmy o Bogu, o którym często zapominamy. Mogliśmy Mu podziękować, poprosić o powodzenie na nowy rok szkolny i podczas egzaminów, o zdrowie, szczęście i spełnienie marzeń. Pomimo tych superlatyw pielgrzymka ma też swoje słabe strony: tak karmieni przez batiuszków i przyjmujących nas ludzi, wróciliśmy "więksi" nawet o rozmiar ;D To oczywiście żart. Jeszcze raz dziękujemy za wszystko i do zobaczenia za rok!



zdjęcia: Paweł Bogdan